Można powiedzieć, że jestem mieszanką północy i południa, gdyż moja mama urodziła się, i wychowała na Pojezierzu Mazurskim, a tata pochodzi z okolicy, w której obecnie mieszkam. Z cała pewnością mogę stwierdzić, że mama zauroczyła nas krainą tysiąca jezior. Odkąd pamiętam każde wakacje wraz z całą rodziną spędzaliśmy penetrując najbardziej dzikie zakątki Pojezierza Mazurskiego.
Wiele czasu spędzaliśmy na mazurskich piaszczystych plażach, szlakach pruskiego grodu, czy spływach kajakowych.
Miałam możliwość zwiedzenia zachodniego krańca Krainy Wielkich Jezior Mazurskich, zobaczyłam między innymi Kętrzyn, „wilczy szaniec”, najbardziej niezwykły kanał Elbląski, Świętą Lipkę, małe morze Śniardwy, szlaki Parku Nidzickiego… Można tak wyliczać i wyliczać.
Zobaczyłam najpiękniejsze zakątki Polski. Zaraziłam się tą romantyczną atmosferą, małymi, krystalicznymi jeziorkami i leśnymi odludziami. Tutaj relaksuje się po całorocznych trudach!!!
1 komentarz:
Piękne krajobrazy,szczęściara,to tak jakby mieć dwa domy...
Prześlij komentarz